Największy chaos w sądownictwie w historii III RP

Minister Sprawiedliwości Adam Bodnar wywołał największy chaos w wymiarze sądownictwa od roku 1989. Padają wszystkie nałożone areszty, kontrole operacyjne i akty oskarżenia skierowane przez prokuratorów z delegacji Dariusza Barskiego i jego samego. Obrońcy i pełnomocnicy stron z pewnością będą mieli teraz co robić.

Chodzi tutaj, między innymi, o przypadek szczecińskiej prokurator Barbary Zapaśnik prowadzącej sprawę, która to została umorzona przez Sąd Okręgowy w Szczecinie wobec braku skargi uprawnionego oskarżyciela na podstawie art. 17 § 1 pkt 9 Kodeksu postępowania karnego.

O tym, jak można się prawnie zakiwać z przyczyn politycznych niech świadczy fakt, że umorzenie postępowania przez Sąd może zaskarżyć Prokuratura, którą – według oświadczenia Ministerstwa Sprawiedliwości – kieruje osoba powołana przez prokuratora Jacka Bilewicza.

Jeśli postanowienie umarzające postępowanie zostanie zaskarżone, to osoba ta podważy argumenty prokuratorów Jacka Bilewicza i Adama Bodnara. Jeśli zgodzi się z orzeczeniem Sądu Okręgowego w Szczecinie i nie zaskarży go, to będzie oznaczało, że uzna za prawidłowe ostateczne zakończenie sprawy karnej przeciwko oskarżonym bez osądzenia ich czynów określonych w akcie oskarżenia, które polegały na działaniu na szkodę spółki sprzedającej gorące pączki.

Ale to nie wszystko.

Skoro w świetle orzeczenia Sądu prokurator – tak jak Dariusz Barski – nie mógł wrócić ze stanu spoczynku, to nie mógł też powołać na prokuratora Prokuratury Krajowej prokuratora Jacka Bilewicza.

Oznacza to, że wszystkie decyzje personalne powołujące nowe kierownictwo są nieważne i bezskuteczne. Czyli w świetle decyzji Sądu nie ma w Polsce ani Prokuratora Krajowego, ani „p.o. Prokuratora Krajowego”.

Ministerstwo Sprawiedliwości w wydanym komunikacie uważa, że tylko Prokurator Krajowy Dariusz Barski oraz prokurator Barbara Zapaśnik zostali przywróceni ze stanu spoczynku w sposób niezgodny z prawem. Nie odnosi się jednak do kwestii, czy pozostałe decyzje Dariusza Barskiego będą uznawane przez sądy w trakcie innych postępowań.