Ministerstwo Sprawiedliwości podważa prerogatywę Prezydenta

  • Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, Karol Nawrocki, 12 listopada 2025 r. odmówił powołania 46 sędziów rekomendowanych przez KRS, uzasadniając to tym, że kwestionowali oni konstytucyjny porządek Rzeczypospolitej, w tym zwłaszcza poprzez podważanie statusu sędziów powoływanych od 2018 roku.
  • Przy tej okazji Prezydent przywołał przy tym kilka niedawnych orzeczeń, w których po apelacji uchylono wyrok sądu I instancji tylko i wyłącznie z tego powodu, że w składzie zasiadał sędzia powołany od 2018 roku. Po jednym z takich wyroków Minister Sprawiedliwości, Waldemar Żurek, zaapelował do sędziów powołanych od 2018 roku, by zaprzestali orzekania.
  • Minister Żurek skrytykował decyzję Prezydenta o odmowie powołania sędziów, sugerując, że powinna ona zostać zbadana przez sąd administracyjny. Stanowisko Ministra jest jednak zdecydowanie sprzeczne z orzecznictwem NSA i zwłaszcza TK, które podkreślają doniosłe konsekwencje tego, że powoływanie sędziów to konstytucyjna prerogatywa Prezydenta.

Przedwczoraj (12 listopada) Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, Karol Nawrocki, ogłosił, że odmawia powołania 46 sędziów, przedstawionych Prezydentowi we wnioskach Krajowej Rady Sądownictwa. Prezydent nie ukrywał przy tym motywów tej decyzji:

To już nie tylko słowny sygnał, ale konkretna decyzja, aby nie dać nominacji  – i nie będę także dawał awansów tym sędziom, którzy kwestionują porządek konstytucyjnoprawny Rzeczypospolitej. Tym sędziom, którzy słuchają złych podszeptów ministra sprawiedliwości pana Waldemara Żurka, który zachęca sędziów do kwestionowania porządku konstytucyjnoprawnego Rzeczpospolitej.

Innymi słowy Prezydent, zgodnie zresztą ze swoimi wcześniejszymi deklaracjami, złożonymi w momencie obejmowania urzędu, nie powołał tych sędziów, którzy dali wciągnąć się w polityczny spór dotyczący statusu sędziów powoływanych po 6 marca 2018 r. przez co, działając bez podstawy prawnej, uznawali za niebyłe wyroki tych sędziów.

Prezydent podkreślił, że działanie takie bynajmniej nie ma charakteru wyłącznie abstrakcyjnego, akademickiego sporu co do rozwiązań ustrojowych, ale jak najbardziej:

Dzisiaj dotyka to także życia naszych obywateli, zwykłych ludzi, którzy nie mogą otrzymać sprawiedliwego i zgodnego z polskim prawodawstwem wyroku sądowego.

Niedawne orzeczenia i związane z nimi próby nacisku Ministra Żurka na sędziów sądów powszechnych

Prezydent powołał przy tym konkretne przypadki głośnych w ostatnim czasie orzeczeń, w których doszło do uchylenia wyroku niższej instancji i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania tylko i wyłącznie ze względu na to, że w obsadzie sądu tejże instancji znajdował się sędzia powołany od 2018 r. Były to konkretnie:

  • sprawa uchylenia wyroku dożywotniego pozbawienia wolności dla mordercy z Puszczykowa koło Poznania, który zamordował żonę i dwie córki;
  • sprawa mężczyzny z Kołobrzegu, który odebrał życie trzem kobietom;
  • sprawa pedofila z Poznania, który zgwałcił czternastoletnią dziewczynę.

Szczególnie ta pierwsza sprawa zbulwersowała w ostatnim czasie opinię publiczną. Najbardziej przyczynił się do tego sam Minister Sprawiedliwości, Waldemar Żurek, który nie przepuścił okazji, by, tak jak wcześniej w podobnym duchu naciskał na sędziów SN i NSA, tak teraz wymusić na sędziach sądów powszechnych, powołanych na ich obecne funkcje od 2018 r., zaniechanie wypełniania ich podstawowego obowiązku:

Ale zobaczcie – tak właśnie wygląda wymiar sprawiedliwości z udziałem neo-sędziów. Apeluję – nie wychodźcie na salę rozpraw.

To, że apel Ministra jest całkowicie bezpodstawny, to jedno – nie dość, że przepisy, w oparciu o które byli powoływani ci sędziowie, zostały uznane przez Trybunał Konstytucyjny za zgodne z Konstytucją w wyroku z 25 marca 2019 r. (K 12/18), to również organy Unii Europejskiej (abstrahując od wątpliwości co do właściwości prawa UE w tym zakresie) wyrażały stanowiska, w myśl których sędziowie sądów powszechnych powoływani od 2018 roku jak najbardziej są sędziami.

Zarazem jednak realizacja tego apelu, jak trafnie wskazał chociażby sędzia SN w stanie spoczynku dr Konrad Wytrykowski, doprowadziłaby do paraliżu polskiego wymiaru sprawiedliwości, gdyż oznaczałaby zaprzestanie orzekania przez ponad jedną trzecią wszystkich sędziów sądów powszechnych.

Powoływanie sędziów jako prerogatywa Prezydenta w orzecznictwie NSA i TK

Wracając natomiast do oświadczenia Prezydenta o niepowoływaniu sędziów, to, jak niestety można było się spodziewać, wywołało ono reakcję kierownictwa Ministerstwa Sprawiedliwości, które jęło ją bardzo szeroko kwestionować. Przykładowo wiceminister Dariusz Mazur określił decyzję Prezydenta jako:

niedopuszczalne nadużycie władzy, którego efektem będzie upolitycznienie sądownictwa.

Jeszcze dalej poszedł Minister Waldemar Żurek, który zasugerował, że prerogatywa Prezydenta upoważnia go jedynie:

do wręczania nominacji, ale nie do samodzielnego decydowania, kto ma zostać sędzią.

Minister Żurek wyraził przy tym również następującą opinię:

Moim zdaniem taka decyzja Prezydenta powinna być traktowana jako akt administracyjny, powinna podlegać kontroli sądowej.

Być może opinia ministra Żurka wynikała z wyrażonego w doktrynie poglądu, że odmowa powołania sędziego jest niedopuszczalna (J. Ciapała, Kompetencja Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w zakresie powoływania sędziów. Refleksje krytyczne, GSP 2018, nr 2, s. 493-506). Jak jednak tezę tę pogodzić z drugą częścią stanowiska ministra Żurka? Jakieś wsparcie tego wyizolowanego poglądu stanowi teza, że powołanie sędziego przez Prezydenta RP stanowi czynność materialno-techniczną, jednak odmowa powołania wywołuje skutki identyczne z decyzją administracyjną (R. Suwaj, Dopuszczalność skargi w przedmiocie niepowołania przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej do pełnienia urzędu sędziego. Glosa do postanowienia WSA z dnia 23 stycznia 2008 r., I SA/Wa 2139/07, GSP-Prz.Orz. 2009, nr 2, s. 21-26), tylko jak logicznie połączyć stanowisko o braku kompetencji i o skutkach jakie rodzi odmowa powołania? Tak czy inaczej trudno jednak w sposób pewny wyrokować o znajomości poglądów doktryny przez ministra sprawiedliwości, więc być może jest to oryginalny pogląd ministra.

Tymczasem, jak słusznie wskazał adw. dr Bartosz Lewandowski, opinia taka nie zgadza się ze stanowiskiem samego sądownictwa administracyjnego:

Z uzasadnienia wyroku NSA z 7.12.2017 r. Sygn. I OSK 857/17 (odmowa powołania sędziego nie zawierała uzasadnienia): „Stosunku administracyjnoprawnego nie ma także między Krajową Radą Sądownictwa a Prezydentem RP. Akty wydawane przez Krajową Radą Sądownictwa (w przedmiocie przedstawienia wniosku o powołanie sędziego) oraz przez Prezydenta (postanowienie o powołaniu sędziego) są wykonaniem odmiennych kompetencji obu organów. Prezydent nie jest związany wnioskiem Krajowej Rady Sądownictwa. W zakresie, w jakim Prezydent RP działa jako głowa Państwa Polskiego, symbolizując majestat Państwa, jego suwerenność, wykracza poza sfery działalności administracyjnej. Kompetencja Prezydenta określona w art. 179 Konstytucji traktowana jest jako uprawnienie osobiste (prerogatywa) Prezydenta, a zarazem: sfera jego wyłącznej gestii i odpowiedzialności (patrz: postanowienie TK z dnia 23 czerwca 2008 r., sygn. akt Kpt 1/08, OTK-A 2008/5/97, uzasadnienie prawne, pkt 3; wyrok TK z dnia 5 czerwca 2012 r., sygn. akt K 18/09, OTK-A 2012/6/63, uzasadnienie prawne, pkt 3.3; postanowienia NSA: z dnia 9 października 2012 r.: sygn. akt I OSK 1872/12, I OSK 1873/12; I OSK 1874/12; I OSK 1875/12, I OSK 1882/12, I OSK 1883/12; I OSK 1890/12, I OSK 1891/12; postanowienie NSA z dnia 16 października 2012 r., sygn. akt I OSK 1870/12, I OSK 1871/12, I OSK 1878/12, I OSK 1879/12, I OSK 1880/12, I OSK 1881/12, I OSK 1885/12, I OSK 1886/12, I OSK 1887/12, I OSK 1888/12; postanowienia NSA z dnia 17 października 2012 r.: sygn. akt I OSK 1876/12, I OSK 1877/12, I OSK 1889/12; postanowienie NSA z dnia 20 marca 2013 r., sygn. akt I OSK 3129/12; wyrok SN z dnia 10 czerwca 2009 r., sygn. akt III KRS 9/08, OSNP 2011/7-8/114).

Analogiczny pogląd o źródłach niemożliwości kontroli sądowej aktu powołania sędziego wyraził w 2021 r. Adam Roch (A. Roch, Konstytucyjna problematyka wyboru sędziów do Krajowej Rady Sądownictwa, Prok.i Pr. 2021, nr 7-8, s. 162-186). Warto również przywołać następujący komentarz:

[p]rzyjęcie, że Prezydent RP, kształtując skład osobowy władzy sądowniczej, działa jako organ administracji publicznej, ewidentnie naruszyłoby zasadę podziału i równowagi władz oraz zasadę demokratycznego państwa prawnego. Powołanie obsady personalnej organów suwerena, jakim są organy wymiaru sprawiedliwości, orzekające w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej, nie jest działalnością administracji publicznej” [M. Masternak-Kubiak [w:] Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Komentarz, red. M. Haczkowska, Warszawa 2014, art. 179].

Przede wszystkim jednak stanowisko Ministerstwa Sprawiedliwości, w myśl którego Prezydent RP nie może odmówić powołania sędziego, rekomendowanego przez Krajową Radę Sądownictwa, jest sprzeczne z orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego, w tym zwłaszcza wyrażonym wyroku z 5 czerwca 2012 r. K 18/09. Trybunał stwierdził wtedy, że:

W świetle przeważających poglądów przedstawicieli doktryny nie ulega wątpliwości, że co prawda swoboda działania Prezydenta ogranicza się do zajęcia stanowiska wobec kandydata zaproponowanego przez KRS, jednakże ujęcie kompetencji w zakresie powoływania sędziów w formę prerogatywy podkreśla, że Prezydent nie ma prawnego obowiązku uwzględnienia wniosku KRS, przy czym odmowa powinna mieć miejsce tylko w sytuacji nadzwyczajnej i musiałoby ją poprzedzać przedstawienie KRS zastrzeżeń przez zasiadającego w niej przedstawiciela Prezydenta […] rola Prezydenta w procedurze nominacyjnej nie sprowadza się tylko do roli „notariusza”, potwierdzającego podejmowane gdzie indziej decyzje […], lecz dokonuje on samodzielnej oceny przedstawionych mu kandydatur i w konsekwencji może odmówić uwzględnienia wniosku KRS. Należy mu przyznać prawo odmowy spełnienia wysuniętych wniosków, jeżeli jego zdaniem sprzeciwiałyby się one wartościom, na straży których postawiła go Konstytucja […].

Trybunał podkreślił wtedy również, że w praktyce miały miejsce sytuacje, gdy Prezydent skutecznie odmówił powołania kandydata przedstawionego przez KRS:

Jeśli chodzi o praktykę ustrojową, to do 2007 r. nie zdarzył się wypadek odmowy uwzględnienia wniosku KRS przez Prezydenta. Praktyka ta uległa zmianie, gdy Prezydent postanowieniem z 3 stycznia 2008 r. (M. P. Nr 4, poz. 38) odmówił powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego dziewięciu osób wskazanych we wniosku KRS.

Z powyższych faktów zdaje sobie sprawę również sam Prezydent RP, który w odpowiedzi na powyższe wystąpienia Ministra Żurka wskazał, że:

To smutne, że Minister Sprawiedliwości nie zna Konstytucji, która jasno określa kompetencje prezydenta w zakresie nominacji sędziów. Podwójnie smutne jest to, że nie zna wyroku TK z 2012 r. Rozumiem, że stara się zwrócić uwagę na brak uzasadnienia. Nie musi takiego być. Uzasadnieniem jest to, że wszyscy sędziowie, którzy są nominowani przez Prezydenta RP są sędziami RP i mają zajmować się wydawaniem orzeczeń i wyroków, a nie zamienianiem sal sądowych w salę sejmową. Minister Sprawiedliwości powinien respektować polską konstytucję i wyroki Trybunału Konstytucyjnego. Ja i tak samo wszyscy moi poprzednicy – wszyscy Prezydenci RP mogą nominować sędziów i mogą takich nominacji, zgodnie z polskim prawem i polską konstytucją, odmówić.

Możliwość odmowy powołania sędziego w poglądach doktryny

O braku wątpliwości w doktrynie w zakresie możliwości odmowy powołania zarekomendowanego przez KRS sędziego pisał przekonywująco Bogusław Banaszak już w 2009 r. Warto zatem przytoczyć ten fragment komentarza in extenso:

W nauce prawa ugruntował się pogląd (powstały już na gruncie podobnej regulacji konstytucyjnej w tzw. Małej konstytucji – zob. P. Sarnecki, Omówienie art. 42, [w:] L. Garlicki (red.), Komentarz do Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, Warszawa 1996, uwaga 4) głoszący, że Prezydent może nie zaaprobować przedstawionej mu przez KRS kandydatury (por. m.in.: P. Sarnecki (red.), Prawo konstytucyjne, Warszawa 2002, s. 306; L. Gardocki, Naprawdę jesteśmy trzecią władzą, Warszawa 2008, s. 48; B. Banaszak, Prawo konstytucyjne, Warszawa 2008, s. 663).

Najpełniej wyraził go L. Garlicki (na ten temat L. Garlicki, Omówienie art. 179 s. 5, [w:] L. Garlicki (red.), Konstytucja) pisząc:

Powoływanie sędziów jest osobistym uprawnieniem (prerogatywą) prezydenta, bo z mocy art. 144 ust. 3 pkt. 17 – dla ważności tego aktu nie jest wymagana kontrasygnata premiera. Należy to postrzegać jako wyraz nie tyle wzmacniania samodzielności pozycji ustrojowej prezydenta, co zaakcentowania niezależności sądownictwa od rządu i podległych mu organów. (…) Ujęcie uprawnienia prezydenta w formę prerogatywy akcentuje, że nie ma on prawnego obowiązku uwzględnienia wniosku KRS, nie można więc jego pozycji sprowadzać tylko do roli „notariusza” potwierdzającego podejmowane gdzie indziej decyzje [B. Banaszak, Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Komentarz, wyd. 1, Warszawa 2009].

Doktryna jasno wskazuje cel ustanowienia prerogatywy Prezydenta w postaci powoływania sędziów, w dodatku bez konieczności kontrasygnaty Prezesa Rady Ministrów:

Zgodnie podkreśla się w nauce i judykaturze, że taki charakter omawianej kompetencji nie tyle jest wzmocnieniem pozycji Prezydenta wobec władzy sądowniczej, ile służy ochronie tej władzy przed ewentualną ingerencją ze strony rządu jako ośrodka władzy wykonawczej, w tym przede wszystkim Prezesa RM i ministra sprawiedliwości [K. Weitz [w:] M. Safjan, L. Bosek (red.), Konstytucja RP. Tom II. Komentarz do art. 87–243, wyd. 1, Warszawa 2016].

W cytowanym wyżej fragmencie wyroku Trybunał Konstytucyjny wskazał zaś na przesłanki legalności odmowy powołania sędziego przez Prezydenta RP. Takie przesłanki są także szeroko komentowane w doktrynie i dotyczą wartości konstytucyjnych, na których straży ma stać Prezydent. Wśród nich nie ma etyki sędziowskiej (co zdaje się sugerować prof. Marcin Matczak), w tym sensie pogląd autora należy uznać za całkowicie odosobniony.

Marek Horodniczy potwierdza, że art. 179 Konstytucji RP przyznaje Prezydentowi RP:

bezwzględne i osobiste uprawnienie do powoływania sędziów. Jedynym, ale jakże istotnym ograniczeniem powyższego uprawnienia prezydenta jest konieczność złożenia stosownego wniosku przez KRS [M. Horodniczy, Ograniczenie terminem ustawowym uprawnienia Prezydenta RP do rozpatrzenia wniosku Krajowej Rady Sądownictwa o powołanie na stanowisko sędziego jest niezgodne z konstytucją. Glosa do wyroku TK z dnia 5 czerwca 2012 r., K 18/09, GSP-Prz.Orz. 2013, nr 4, s. 99-116].

Należy zgodzić z poglądem, że funkcjonowanie KRS stanowi konstytucyjnie legitymizowane ograniczenie prerogatywy Prezydenta RP. Należy je jednak rozumieć wyłącznie jako niemożliwość powołania sędziego nieobjętego wnioskiem KRS o jego powołanie.

Jarosław Sułkowski stwierdza, że „odmowa nominacji” jest konstytucyjnie dopuszczalna, a nawet, że

Panuje zgoda, że w „powoływaniu sędziów” mieści się (absolutnie wyjątkowe) niepowołanie sędziego”, lecz jednocześnie zasadnie podnosi, że nie może być to decyzja arbitralna i powinna być umotywowana [J. Sułkowski, Glosa do wyroku SN z dnia 10 czerwca 2009 r., III KRS 9/08, Prz.Sejm. 2010, nr 5, s. 226-231; idem., Ustawa o Krajowej Radzie Sądownictwa w kontekście orzecznictwa Sądu Najwyższego, Izby Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych, Prz.Sejm. 2012, nr 4, s. 119-142.]

Pogląd autora znalazł odzwierciedlenie w cytowanym wyżej wyroku TK, który wskazał, że zastrzeżenia powinien zgłosić już w ramach prac KRS prezydencki przedstawiciel w tym organie. Nie sposób byłoby jednak zgodzić się z twierdzeniem, że brak zgłoszenia omawianych zastrzeżeń przekreśla możliwość odmowy powołania sędziego przez Prezydenta RP. Relewantne pozostaje rzeczywiste istnienie „sytuacji nadzwyczajnej”, która zresztą mogła wystąpić także po objęcie sędziego wnioskiem KRS o jego powołanie, a powinna zostać uwzględniona przez Prezydenta RP przy decyzji o powołaniu sędziego. Pogląd ten zdaje się potwierdzać Czesław P. Kłak, który podnosi, że z art. 179 Konstytucji nie wynika obowiązek powołania sędziego objętego wnioskiem KRS, a Prezydent ma możliwość:

dokonania w pełni autonomicznej oceny przedłożonej mu kandydatury (przedłożonych kandydatur) do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego, przy czym wynik tej oceny zależy wyłącznie od głowy państwa” [C. P. Kłak, Skutki prawne powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego w świetle Konstytucji RP z 2 kwietnia 1997 r., WPP 2020, nr 2, s. 5-35].

Podstawy odmowy powołania sędziego powinny być zakorzenione w wartościach konstytucyjnych, na których straży stoi Prezydent RP (podobnie J. Sułkowski, Uprawnienia Prezydenta RP do powoływania sędziów, Prz.Sejm. 2008, nr 4, s. 47-66.). Pogląd ten wyrażony w przytaczanym wyżej wyroku TK zdaje się uzupełniać Zbigniew Kmieciak, który wskazuje, że zgodnie z art. 126 ust. 3 Konstytucji RP, Prezydent:

wykonuje swoje zadania w zakresie i na zasadach określonych w Konstytucji i ustawach [Z. Kmieciak, O pojęciu tzw. prerogatyw prezydenckich raz jeszcze, PiP 2024, nr 1, s. 7-28].

Przytoczony przepis zdaje się na wszelki wypadek potwierdzać, że art. 7 Konstytucji (zasada legalizmu) stosuje się także do działań Prezydenta.

Także B. Naleziński nie ma wątpliwości, że kluczowa w zakresie podstaw odmowy powołania pozostaje norma art. 126 ust. 2 Konstytucji:

Prawo odmowy powołania sędziego powinno być rezultatem wykonywania przez Prezydenta zadań, jakie postawiła przed nim ustawa zasadnicza, a więc czuwania nad przestrzeganiem Konstytucji, stania na straży suwerenności państwa, nienaruszalności i niepodzielności jego terytorium [B. Naleziński [w:] Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Komentarz, wyd. II, red. P. Tuleja, Warszawa 2023, art. 179].

Przywołane wyżej stanowiska są zgodne z tym, co faktycznie uczynił Prezydent, wskazując, że nie może powołać takich sędziów, którzy kwestionowaliby porządek konstytucyjnoprawny Rzeczypospolitej.

Podsumowanie

Podsumowując – przepisy art. 179 i 144 ust. 3 pkt 17 Konstytucji są jednoznaczne – powoływanie sędziów jest prerogatywą Prezydenta, skorzystanie z której zależy od jego woli, poprzedzonej szczególnym namysłem, wynikającym z roli prezydenta jako strażnika Konstytucji, określonej w art. 126 ust. 2. Podobny wniosek wypływa z analizy judykatury i poglądów doktryny, które wskazują na wyjątkowość odmowy powołania sędziego, przesłanki podjęcia takiej decyzji, a niekiedy także konieczność uzasadnienia swojej decyzji – co Prezydent Karol Nawrocki publicznie uczynił. Chyba nawet Ministerstwo Sprawiedliwości zdaje sobie z tego sprawę, gdyż, przynajmniej na razie, nie dołączyło do chóru najbardziej radykalnych zwolenników obecnego obozu rządzącego, domagających się, całkowicie bezpodstawnie, postawienia Prezydenta przed Trybunał Stanu za rzekome złamanie Konstytucji.

Przypomnijmy – nie po raz pierwszy na tej stronie – że silna pozycja Prezydenta w procesie powoływania sędziów powinna być oceniona jednoznacznie pozytywnie z punktu widzenia zasady podziału i równowagi władzy, o której mowa w art. 10 Konstytucji, jako wzorcowy przykład mechanizmu typu checks and balances, równoważącego pozycję władzy sądowniczej i ustawodawczej (posiadających razem zdecydowaną większość w Krajowej Radzie Sądownictwa) w tym procesie.

Warto również w tym miejscu podkreślić, że całego problemu by nie było, gdyby sędziowie po prostu stosowali prawo i ewentualne wątpliwości co do pełnienia przez sędziego wymogów niezawisłości i bezstronności badali wyłącznie w trybie przewidzianym przez przepisy, czyli w trybie art. 42a Prawa o ustroju sądów powszechnych, który z jednej strony nie ogranicza tychże wątpliwości do sędziów powołanych od 2018 roku, a z drugiej wymaga wykazania, i to na wczesnym etapie postępowania (zgodnie z zasadą ekonomiki procesowej), że wątpliwości powyższe mogą mieć wpływ na wynik sprawy z uwzględnieniem okoliczności dotyczących uprawnionego oraz charakteru sprawy.


Źródło ilustracji: Wikipedia.

Przegląd prywatności
Obserwator Praworządności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.

Niezbędne ciasteczka

Niezbędne ciasteczka powinny być zawsze włączone, abyśmy mogli zapisać twoje preferencje dotyczące ustawień ciasteczek.

Analityka

Ciasteczka te wspomagają mechanizmy analityczne śledzące odwiedzane strony i podejmowane interakcje, śledzące czas spędzony na stronie oraz zwiększające jakość danych funkcji statystycznych. Włączenie tych ciasteczek pomaga nam ulepszać nasze strony internetowe.

Marketing

Ciasteczka te wspomagają śledzenie efektywności naszych kampanii marketingowych. Włączenie tych ciasteczek pomaga nam lepiej dostosowywać nasze kampanie reklamowane do naszych odbiorców.