Sąd Najwyższy orzekł o ważności wyborów prezydenckich! W posiedzeniu wziął udział Prokurator Generalny Adam Bodnar

Wczoraj (1 lipca 2025 r.) Sąd Najwyższy podjął uchwałę o stwierdzeniu ważności wyboru Karola Tadeusza Nawrockiego na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.

Rozstrzygnięcie to nie było oczywiście zaskoczeniem. Zaskoczeniem było natomiast to, że wbrew swoim deklaracjom z poniedziałku (30 czerwca 2025 r.), w posiedzeniu Sądu udział wziął Prokurator Generalny – Minister Sprawiedliwości Adam Bodnar. Oczywiście podtrzymał on swój wniosek o wyłączenie wszystkich sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN od orzekania w sprawie. Wniosek ten, jako nie znajdujący żadnych podstaw i zmierzający do stworzenia sytuacji wprost sprzecznej z art. 26 § 1. pkt 2 ustawy o Sądzie Najwyższym – w myśl którego to ta Izba jest właściwa do orzekania o ważności wyborów prezydenckich (i tym samym pośrednio sprzeczny z Konstytucją) – oczywiście nie został uwzględniony. Pomimo tego Minister Bodnar kontynuował swój udział w posiedzeniu, zwracając się do składu orzekającego słowami „Wysoki Sądzie” oraz przedstawiając swoje stanowisko w sprawie.

W odpowiedzi na powyższy wniosek Prokuratura Generalnego, Sędzia Sprawozdawca, Maria Szczepaniec, nawiązując do tego, że o ważności wyborów parlamentarnych z 2023 roku, w wyniku których objął on urząd senatora, orzekała również Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, zadała Ministrowi pytanie:

Czy czuje się pan wadliwie wybranym senatorem, tzw. neo-senatorem? Wówczas pan nie protestował, nie przypominam sobie.

W odpowiedzi na to Minister próbował niuansować, wskazując, że inny jest charakter orzeczenia sądu w obu tych sytuacjach. Rozróżnienie to jednak może budzić wątpliwości w świetle bardzo podobnego brzmienia przepisów Konstytucji regulujących rolę Sądu Najwyższego w obu sytuacjach, na co uwagę zwrócił np. Profesor Robert Gwiazdowski:

Odnosząc się natomiast co do meritum do samej ważności wyborów, Sąd Najwyższy stwierdził, że:

liczba wniesionych protestów nie zwiększa wagi ujętych w nich jednobrzmiących zarzutów, jeśli zarzuty te są tożsame treściowo i nie dotyczą własnego, konkretnego i rzeczywistego interesu wnoszącego protest. W takim przypadku efekt skali nie ma znaczenia z punktu widzenia oceny dokonywanej przez Sąd Najwyższy. Podobnie stwierdził Sąd Najwyższy w 1995 r. wskazując, że nie można dokonywać oceny wyborów na podstawie liczby wniesionych protestów (tak postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 5 grudnia 1995 r., III SW 247/95).

Wskazano przy tym, że z 55 274 złożonych protestów wyborczych (w tym 49 527 o tożsamej treści, zgodnej ze wzorem przygotowanym przez posła Romana Giertycha), jedynie 22 protesty zostały uznane za zasadne, ale zarazem Sąd Najwyższy stwierdził, że nie miały wpływu na wynik wyborów.

W ramach rozpatrywania protestów przeprowadzono czynności dowodowe polegające na oględzinach kart do głosowania oddanych w 24 komisjach. W 15 z nich wykryto nieprawidłowości w zakresie wpisanych w protokole do głosowania w obwodzie wyników głosowania: w 13 na niekorzyść Rafała Trzaskowskiego, a w 5 na niekorzyść Karola Nawrockiego (w niektórych komisjach pomyłki były na niekorzyść obu kandydatów). Oznacza to, że, jak stwierdził Sąd Najwyższy:

Łącznie na kandydata na Prezydenta RP Rafała Trzaskowskiego oddano 1741 głosów więcej, natomiast na kandydata na Prezydenta RP Karola Nawrockiego oddano 1661 głosów mniej niż zadeklarowano w protokole Państwowej Komisji Wyborczej. Biorąc pod uwagę różnicę w liczbie głosów oddanych na każdego z kandydatów, która wynosiła 369 591 głosów stwierdzone nieprawidłowości nie miały wpływu na wynik wyborów. Uwzględniając nieprawidłowości w protokołach różnica pomiędzy kandydatami wynosiłaby 366 191 głosów.

Podkreślono zarazem, zgodnie zresztą z tym, jak informowaliśmy w zeszłym tygodniu, że przepisy kodeksu wyborczego nie przewidują możliwości ponownego przeliczenia głosów we wszystkich obwodowych komisjach wyborczych w Polsce:

Możliwe jest dokonanie oględzin kart wyborczych, ale wyłącznie w odniesieniu do konkretnych obwodowych komisji wyborczych, jeżeli wykazane zostanie, że podczas liczenia głosów bądź przy sporządzaniu protokołu z głosowania doszło do nieprawidłowości. Podjęcie takiej decyzji jedynie w oparciu o zgłaszane prawdopodobieństwo zaistnienia nieprawidłowości, bądź analizę statystyczną nie znajduje żadnego uzasadnienia i byłoby sprzeczne z prawem.

Szczególnie warta podkreślenia jest natomiast postawa drugiego, obok Prokuratura Generalnego, uczestnika posiedzenia, czyli Przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej, sędziego Sylwestra Marciniaka. Mianowicie odciął się on od stanowiska wyrażonego w sprawozdaniu PKW, w myśl którego w czasie wyborów miało dojść do nadużyć, które mogły mieć wpływ na ich wynik:

Podczas posiedzenia Sądu Najwyższego w sprawie stwierdzenia ważności wyboru Prezydenta RP 1 lipca 2025 r. Przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej zmodyfikował stanowisko Państwowej Komisji Wyborczej i wskazał, że w związku z rezultatem postępowań dowodowych przeprowadzonych w toku rozpatrywania protestów wyborczych przez Sąd Najwyższy, wspomniane incydenty nie mogły mieć wpływu na wynik wyboru.

Co jednak równie warto podkreślenia, Przewodniczący PKW, w odpowiedzi na pytanie jednego z sędziów, przyznał, że obecny skład PKW może budzić uzasadnione wątpliwości, gdyż w odniesieniu do jej 7 członków wybieranych przez Sejm, zgodnie z art. 157 § 2. pkt 3  Kodeksu wyborczego, nie została uszanowana zasada proporcjonalnej reprezentacji w klubów parlamentarnych lub poselskich, o której mowa w § 4a. tego przepisu, na skutek czego większość w tym składzie uzyskali kandydaci wskazani przez obecną większość rządzącą.

Wracając natomiast do istoty rozstrzygnięcia, to, nawiązując do wygłoszonych podczas posiedzenia wypowiedzi Prokuratura Generalnego, w myśl których:

nie jest znana dokładna liczba głosów oddanych na poszczególnych kandydatów

– to Sąd Najwyższy przypomniał, że istotą rozstrzygnięcia w przedmiocie ważności wyborów – a tego właśnie dotyczyło posiedzenie – nie jest ustalenie dokładnej liczby głosów, która została oddana na poszczególnych kandydatów:

Fakt, że głos każdego wyborcy jest równie ważny i należy dołożyć wszelkich starań, by został on przypisany kandydatowi, na którego był oddany, musi być oceniany w świetle art. 127 ust. 6 Konstytucji – „Na Prezydenta Rzeczypospolitej wybrany zostaje kandydat, który w ponownym głosowaniu otrzymał więcej głosów”. Zatem dla rozstrzygnięcia w przedmiocie ważności wyboru Prezydenta istotne jest ustalenie tego, który z kandydatów uzyskał w powtórnym głosowaniu więcej głosów. Całokształt okoliczności jednoznacznie wskazuje, że Karol Tadeusz Nawrocki w ponownym głosowaniu otrzymał więcej głosów niż Rafał Kazimierz Trzaskowski.

Zgodnie więc z tym, czego należało się spodziewać i co przepowiadał miedzy innymi Rzecznik Praw Obywatelskich, Sąd Najwyższy stwierdził ważność wyborów prezydenckich, wygranych przez Karola Nawrockiego.


Zgodnie z art. 130 Konstytucji, następnym krokiem prowadzącym do objęcia urzędu Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej przez Karola Nawrockiego będzie złożenie przez niego przysięgi przed Zgromadzeniem Narodowym (połączonymi Sejmem i Senatem). Marszałek Sejmu Szymon Hołownia, zgodnie zresztą ze spoczywającym na nim, na mocy § 1 ust. 1 Uchwały Zgromadzenia Narodowego z dnia 6 grudnia 2000 r. Regulamin Zgromadzenia Narodowego zwołanego w celu złożenia przysięgi przez nowo wybranego Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej obowiązkiem, zapowiedział, że zwoła Zgromadzenie Narodowe w tym celu na 6 sierpnia 2025 r.

Tym samym wszystko wskazuje na to, że zgłaszane również przez Ministra Bodnara sugestie, by to Marszałek Sejmu, wbrew przepisom Konstytucji, przejął pełnienie obowiązków prezydenta, nie zostaną uwzględnione.

Oczywiście cieszy, że obóz rządzący, ostatecznie nie zdecydował się, jak się na tę chwilę zdaje, na podjęcie, przynajmniej w tym zakresie, działań, które w zasadzie należałoby uznać za zamach stanu. Raz jeszcze trzeba jednak wyrazić ubolewanie, że w ostatnich tygodniach przedstawiciele tego obozu, z Ministrem Bodnarem na czele, dopuścili się szeregu działań i wypowiedzi, które przyczyniły się do znaczącego zmniejszenia zaufania społeczeństwa do procesów demokratycznych, instytucji stojących na straży ich przebiegu oraz całego systemu prawnego Rzeczypospolitej Polskiej.

Źródło ilustracji: Adobe Stock.

Przegląd prywatności
Obserwator Praworządności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.

Niezbędne ciasteczka

Niezbędne ciasteczka powinny być zawsze włączone, abyśmy mogli zapisać twoje preferencje dotyczące ustawień ciasteczek.

Analityka

Ciasteczka te wspomagają mechanizmy analityczne śledzące odwiedzane strony i podejmowane interakcje, śledzące czas spędzony na stronie oraz zwiększające jakość danych funkcji statystycznych. Włączenie tych ciasteczek pomaga nam ulepszać nasze strony internetowe.

Marketing

Ciasteczka te wspomagają śledzenie efektywności naszych kampanii marketingowych. Włączenie tych ciasteczek pomaga nam lepiej dostosowywać nasze kampanie reklamowane do naszych odbiorców.