Kiedy pod koniec sierpnia 2024 r. na konferencji prasowej z udziałem Premiera i Ministra Sprawiedliwości Minister Zdrowia Izabela Leszczyna ogłaszała wydanie „Wytycznych w sprawie obowiązujących przepisów prawnych dotyczących dostępu do procedury przerywania ciąży”, nikt chyba nie przypuszczał, że tak szybko akt ten doprowadzi do tragedii, która niedawno wydarzyła się w szpitalu w Oleśnicy. Jakkolwiek może wydawać się to niemożliwe, intencjonalne zabicie 9-miesięcznego dziecka tuż przed terminem porodu było zgodne z literą Wytycznych, pozostając jednak czynem bezprawnym i skrajnie nieetycznym.
Historia z tragicznym finałem w Oleśnicy
Tytułem przypomnienia wspomnieć trzeba, że historia, która zakończyła się tragiczną śmiercią 9-miesięcznego nienarodzonego chłopca, który w doniesieniach medialnych identyfikowany jest imieniem Felek, miała swój początek w szpitalu w Łodzi, w którym ze względu na zdiagnozowaną chorobę dziecka i ciężki stan psychiczny jego matki zaproponowano kobiecie wcześniejsze zakończenie ciąży poprzez cesarskie cięcie, a następnie wysokospecjalistyczną opiekę medyczną nad nią i dzieckiem. Chłopiec był już w wieku umożliwiającym mu samodzielne życie poza organizmem matki. Kobieta jednak nie zgodziła się na to rozwiązanie i za namową organizacji zajmujących się promocją nielegalnej aborcji oraz organizowaniem również nielegalnej „turystyki aborcyjnej” udała się do szpitala w Oleśnicy, aby w nim – pod pretekstem zagrożenia zdrowia psychicznego – poddać się aborcji czyli uśmierceniu dziecka w 37. tygodniu (9. miesiąc!) ciąży.
Tragedia, która rozegrała się w oleśnickim szpitalu zasadnie wzbudziła oburzenie opinii publicznej. Nieliczne, dochodzące z lewej strony sceny politycznej głosy poparcia dla czynu lekarki z oleśnickiego szpitala, zostały zupełnie zdominowane przez wyrazy niedowierzania, że do takich sytuacji może legalnie dochodzić w polskich szpitalach. Właśnie – pojawia się zatem najważniejsze pytanie, czy sytuacje, jak ta w Oleśnicy są rzeczywiście zgodne z prawem?
Wytyczne Minister Zdrowia są niezgodne z obowiązującym prawem
Udzielając jednoznacznie negatywnej odpowiedzi na to pytanie, można stwierdzić krótko, że zabicie 9-miesięcznego dziecka nienarodzonego było niezgodne z prawem i jednocześnie zgodne z zaleceniami Ministra Zdrowia zawartymi w Wytycznych. Wniosek nasuwa się sam – Wytyczne wykraczają poza to, co jest prawnie dopuszczalne, wprowadzając nowe, nieznane prawu praktyki związane z przerywaniem ciąży. Ustawa z 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerwania ciąży przewiduje wprawdzie dopuszczalność przerwania ciąży w sytuacji zagrożenia zdrowia matki (art. 4a ust. 1 pkt 1), ale nie jest prawdą, jak podała w swoich Wytycznych Minister Zdrowia, że „z prawnego punktu widzenia przeprowadzenie procedury przerwania ciąży w tych okolicznościach nie powinno być (…) warunkowane czasem trwania ciąży”. Biorąc pod uwagę, że w Wytycznych „przerwanie ciąży” jest jednoznaczne z pozbawieniem życia dziecka poczętego, nie można tych „zaleceń” traktować w oderwaniu od właściwych przepisów Kodeksu karnego. Wbrew pozorom bowiem Wytyczne nie stanowią branżowej instrukcji ograniczającej się do technicznych kwestii związanych z przerywaniem ciąży, lecz ich treść w rzeczywistości kreuje nowe, pozaustawowe wyjątki od obowiązującej w Polsce prawnej ochrony życia – co jest nie tylko niezgodne z Konstytucją RP, ale też przenosi ocenę czynu lekarki z Oleśnicy na grunt ustawy karnej w jej części poświęconej przestępstwom przeciwko życiu (rozdział XIX k.k.). Oczywistym jest bowiem, że przepisy kodeksu karnego chronią życie nienarodzone, kwestią do rozstrzygnięcia jest natomiast sprawa kwalifikacji prawnej tego czynu. Dziecko w 9. miesiącu ciąży jest już zdolne do życia po odłączeniu od organizmu matki, w związku z czym przerwanie ciąży, jeżeli wymaga tego zdrowie kobiety, jest dopuszczalne, ale – mówiąc najprościej – w połączeniu z działaniami ratującymi życie dziecka. Prawo polskie, w tym prawo karne absolutnie nie dopuszcza sytuacji intencjonalnego pozbawienia życia dziecka, szczególnie takiego, które po przerwaniu ciąży było zdolne do przeżycia. Gdybyśmy przyjęli odmienną interpretację, prawnokarna ochrona życia przed narodzeniem stałaby się całkowicie iluzoryczna.
Lekarze mają obowiązek ratować życie matki i dziecka
Co innego natomiast wynika z treści Wytycznych, które zupełnie milczą na temat obowiązku lekarzy ratowania życia dziecka zdolnego życia, które w wyniku przerwania ciąży wymaga szczególnej specjalistycznej opieki lekarskiej. Zasadniczo treść Wytycznych stanowi niejako zachętę dla lekarzy do przerywania ciąży, obwarowaną dodatkowo dotkliwymi sankcjami finansowymi za wszelkie przypadki odmowy wykonania aborcji (zmiany w załączniku do rozporządzenia Ministra Zdrowia z 8 września 2015 r. w sprawie ogólnych warunków umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej). Co więcej, Wytyczne ignorują obowiązujące lekarzy nakazy etyczne zawarte w Kodeksie Etyki Lekarskiej, w tym ten wyrażający wprost powinność lekarza względem nienarodzonego dziecka – art. 39 ust. 1, zgodnie z którym „podejmując działania lekarskie u kobiety w ciąży lekarz równocześnie odpowiada za zdrowie i życie nienarodzonego dziecka”.
Tak oto przejawia się destrukcyjne dla zawodu lekarza działanie ministerialnych Wytycznych, które pod pozorem praktycznych wskazówek dotyczących praktyki lekarskiej w szczególnie wrażliwych sytuacjach, w rzeczywistości łamią obowiązujące prawo i godzą w samą istotę powołania lekarzy, którym zgodnie z art. 2 ust. 1 KEL jest „ochrona życia i zdrowia ludzkiego, zapobieganie chorobom, leczenie chorych oraz niesienie ulgi w cierpieniu”.
Radca Prawny Katarzyna Gęsiak
Źródło ilustracji: Adobe Stock.