Dopiero co wczoraj (17 czerwca) opisaliśmy sprawozdanie z wyborów prezydenckich, przyjęte dzień wcześniej przez PKW, wskazując, że nie ujęto w nim należycie wielu wątpliwości związanych z kampanią wyborczą, na czele z kwestią finansowania tak zwanych spotów profrekwencyjnych, w rzeczywistości zachęcających do głosowania na Rafała Trzaskowskiego. Tymczasem tego samego dnia, już po ukazaniu się naszego wpisu, opinię publiczną obiegła wieść, że PKW zwróciła się do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego z wnioskiem o udzielenie informacji o działaniach ABW właśnie w tej sprawie. Czyżby PKW tak błyskawicznie zareagowała na nasze uwagi krytyczne? Nie do końca.
Przypomnijmy, że tuż przed I turą wyborów dziennikarze ustalili, że zarejestrowana w Austrii firma Estratos, kierowana przez polityków węgierskiej opozycji i należąca do amerykańskiego funduszu powiązanego z Partią Demokratyczną, zorganizowała kampanię internetową wspierającą kandydaturę Rafała Trzaskowskiego na prezydenta Polski. W ramach tej kampanii z dwóch profili Facebooku, o nazwie „Wiesz jak nie jest” oraz „Stół dorosłych”, dystrybuowane były, w ramach płatnej promocji, krótkie spoty, w których zachęcono do głosowania na Rafała Trzaskowskiego oraz atakowano jego głównych kontrkandydatów – Karola Nawrockiego i Sławomira Mentzena. W sprawie pojawił się również udział czynników rządowych – Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa – Państwowy Instytut Badawczy (w skrócie NASK – podmiot podległy Ministrowi Cyfryzacji, którego zadaniem jest między innymi walka z dezinformacją w Internecie) wydał komunikat, który można uznać za dezinformowanie opinii publicznej. W komunikacie tym mianowicie w szczególności zasugerowano, że spoty miałyby w rzeczywistości być prowokacją wymierzoną w Rafała Trzaskowskiego, wspierającą jego kandydaturę w sposób jedynie pozorny – nie przedstawiono jednak żadnych argumentów za tą tezą.
Co natomiast szczególnie istotne, to do dziś nie wiadomo, kto właściwie sfinansował tak produkcję, jak i płatną promocję spotów. W swoim pierwotnym komunikacie, wydanym jeszcze przed ustaleniami dziennikarzy co do roli spółki Estratos, NASK sugerował, że mogły to być podmioty zagraniczne. Z kolei według kolejnych ustaleń dziennikarzy, przedstawiciele Estratosa twierdzili, że spoty zostały zamówione i opłacone przez polski podmiot – odmówili jednak ujawnienia, przez kogo konkretnie.
W świetle powyższego, należy zadać pytanie, czy nie doszło tutaj do złamania przepisów polskiego Kodeksu Wyborczego, która zakazują przyjmowania od podmiotów zagranicznych tak wpłat na rzecz komitetów wyborczych, jak i korzyści majątkowych o charakterze niepieniężnym (art. 132, 506 i 507 Kodeksu).
W sprawie głos zabrali między innymi przedstawiciele Kongresu Stanów Zjednoczonych Ameryki, którzy zaapelowali do Komisji Europejskiej o jej wyjaśnienie. Również Międzynarodowa Misja Obserwacyjna Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie wskazała (w swoim Oświadczeniu o wstępnych ustaleniach i wnioskach) niejasności związane z finansowaniem powyższych spotów jako jedno z najważniejszych naruszeń, do jakich doszło w trakcie kampanii wyborczej.
Nie powinno zatem dziwić, że sprawa została podjęta również przez PKW, czyli organ, którego pierwszorzędnym zadaniem, zgodnie z art. 160 § 1. pkt 1 Kodeku wyborczego, jest sprawowanie nadzoru nad przestrzeganiem prawa wyborczego. Jak we wtorek (17 czerwca 2025 r.) ustalili dziennikarze portalu niezalezna.pl, przewodniczący PKW, sędzia Sylwester Marciniak, zwrócił się do ABW z wnioskiem o udzielenie niezwłocznie – w terminie nie dłuższym niż 3 dni od dnia odebrania pisma – informacji o działaniach Agencji w sprawie. Jak wynika z opublikowanej przez dziennikarzy treści tego pisma, informacje te miałyby dotyczyć między innymi następujących kwestii:
Czy ABW ustaliła dane administratora stron/profili prowadzonych na platformie Facebook: „Wiesz jak nie jest”, „Stół Dorosłych”? Czy ustalone zostały dane osoby, która wgrała spoty reklamowe na te profile, przygotowała te spoty reklamowe, opracowała kampanię reklamową, oraz kto i z jakich źródeł opłacił kampanie reklamowe?
Czy ustalone zostało źródło finansowania/podmiot finansujący w/w kampanie reklamowe w Internecie? Czy zabezpieczone zostały dane przelewów, logowań, sprzęt informatyczny w siedzibach podmiotów personalnie powiązanych —współorganizujących nagrywanie reklam, takich jak Fundacja Akcja Demokracja? Kiedy te czynności zostały podjęte? […]
Czy ABW poddała analizie korelację czasową, oraz w zakresie publikowanych materiałów — występującą pomiędzy publikacjami umieszczonym na profilach „Wiesz jak nie jest”, „Stół Dorosłych” oraz na profilach polskich parlamentarzystów, w tym między innymi: Cezarego Tomczyka, Adama Szłapki, Sławomira Nitrasa? Proszę o przedstawienie analizy przygotowanej przez ABW w tym zakresie.
Należy jednak w tym miejscu zaznaczyć po pierwsze, że pismo to, mimo iż ujawnione dopiero wczoraj, zostało opatrzone datą 1 czerwca 2025 r.
Po drugie, prawdziwość pisma została potwierdzona wczoraj przez Rzecznika Krajowego Biura Wyborczego, Marcina Chmielnickiego, który wskazał, że:
Prośba ta wiązała się z obowiązkiem PKW przygotowania sprawozdania z wyborów prezydenckich.
W momencie jednak publikacji artykułu Niezależnej sprawozdanie z wyborów zostało już przyjęte przez PKW i opublikowane na jej stronie. Jak informowaliśmy wczoraj, do kwestii wątpliwości co do finansowania kampanii wyborczej odniesiono się w nim bardzo pobieżnie, zaznaczając jedynie, że Komisja pochyli się nad tym przy okazji badania sprawozdań finansowych komitetów wyborczych.
Co więcej, opinii publicznej nie została w ogóle podana informacja nie tylko na temat tego, w jaki sposób ABW ustosunkowała się do pytań zadanych przez przewodniczącego PKW, ale także dotycząca tego, czy w ogóle udzieliła na nie odpowiedzi, mimo iż termin na nią upłynął najprawdopodobniej ponad tydzień temu.
Tym bardziej należy wyrazić ubolewanie, że kwestie poruszone w tym piśmie, które, jak wskazał przywołany wyżej Rzecznik PKW, zostało sporządzone w związku z przygotowywaniem sprawozdania PKW z wyborów, niemal w ogóle nie zostały ostatecznie poruszone w tymże sprawozdaniu. Pod tym względem sprawozdanie wyraźnie kontrastuje in minus z oświadczeniem Misji Obserwacyjnej OBWE, w którym, jak wskazano wyżej, wyczerpująco opisano wątpliwości związane z nietransparentnym finansowaniem kampanii na rzecz Rafała Trzaskowskiego, dokładnie dokumentując przejawy prowadzenia tejże przez podmioty trzecie.
Źródło ilustracji: Wikipedia.