NASK dezinformuje w kwestii „spotów profrekwencyjnych”, zachęcających do głosowania na Rafała Trzaskowskiego

Wczoraj (14 maja 2025 r.), Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa – Państwowy Instytut Badawczy (w skrócie NASK), wydała komunikat, w którym poinformowano o możliwości ingerencji w kampanię wyborczą przez czynniki zagraniczne:

Ośrodek Analizy Dezinformacji NASK zidentyfikował reklamy polityczne na platformie Facebook, które mogą być finansowane z zagranicy. Materiały wyświetlane były na obszarze Polski. Zaangażowane w kampanię konta reklamowe w ciągu ostatnich 7 dni wydały na materiały polityczne więcej niż jakikolwiek komitet wyborczy. Działania miały pozornie wspierać jednego z kandydatów i dyskredytować innych. Realizowane przez konta reklamowe kampanie dotyczyły szczególnie Rafała Trzaskowskiego, Karola Nawrockiego i Sławomira Mentzena. Analiza wskazuje na możliwą prowokację. Jej celem mogło być działanie na szkodę kandydata rzekomo wspieranego przez tego typu reklamy oraz destabilizacja sytuacji przed wyborami prezydenckimi.

Treść komunikatu zdaje się sugerować, że mimo iż osoby występujące w przywołanych filmikach wypowiadały się jednoznacznie negatywnie na temat kandydatur Karola Nawrockiego i Sławomira Mentzena, natomiast chwaliły Rafała Trzaskowskiego, to w istocie miałyby być one prowokacją wymierzoną w tego ostatniego, odbywającą się bez jego wiedzy i zgody i mającą mu zaszkodzić.

Tymczasem jednak już następnego dnia dziennikarze ustalili, kto w rzeczywistości stoi za tą akcją, co rzuca nowe światło na jej prawdopodobne motywy. Okazało się mianowicie, że faktycznym organizatorem przedmiotowych spotów jest spółka Estratos Digital GmbH z siedzibą w Wiedniu, kierowana przez węgierskich polityków: Ádáma Ficsora, który był ministrem ds. służb specjalnych w lewicowym rządzie Gordona Bajnaia, urzędującym przed przejęciem władzy przez Viktora Orbana, oraz Viktora Szigetvariego, który również jest związany z opozycją wobec rządów Orbana. Większościowym udziałowcem spółki jest z kolei fundusz Higher Ground Labs Fund III LP, powiązany z amerykańską Partią Demokratyczną.

Co jednak szczególnie istotne, do pomocy w nagraniu tych spotów przyznała się Fundacja Akcja Demokracja, która od wielu lat współpracuje ze spółką Estratos (w tym korzysta z zapewnianych przez nią narzędzi informatycznych). Fundacja sama przyznała w oświadczeniu opublikowanym na jej stronie, że przekazała swoim wolontariuszom prośbę Estratosa o zgłoszenie się osób gotowych do wzięcia udziału w „spotach profrekwencyjnych”. Istotnie, zgodnie z ustaleniami dziennikarzy, zdecydowana większość osób biorących udział w tych spotach, wyglądających jak spontaniczne sondy uliczne, to właśnie wolontariusze fundacji. Jedna z tych osób miała, w odpowiedzi na pytania dziennikarzy, wskazać, że wśród nagrywających spot byli „jakiś człowiek ze Stanów Zjednoczonych, który nie mówił po polsku, i dziewczyna z Akcji Demokracja”.

Należy w tym miejscu zaznaczyć, że Akcja Demokracja jest organizacją jednoznacznie opowiadającą się po określonej stronie sporu politycznego w Polsce. Opowiada się ona przeciwko standardom ochrony życia wynikającym z Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, podważa konstytucyjną tożsamość małżeństwa, czy wreszcie otwarcie popiera naruszenia praworządności dokonywane przez obecny rząd, takie jak bezprawne wygaszenie mandatów posłów Kamińskiego i Wąsika. Jej obecny prezes – Jakub Kocjan – według ustaleń dziennikarzy jeszcze niedawno był asystentem społecznym posłanki Koalicji Obywatelskiej Iwony Karolewskiej. Co jednak szczególnie bulwersujące, już jako prezes fundacji brał on udział w spotkaniach organizowanych przez NASK, poświęconych bezpieczeństwu wyborów i ochronie przed dezinformacją.

W świetle powyższego, narracja NASK, w myśl której przedmiotowe spoty miałyby stanowić prowokację wymierzoną w Rafała Trzaskowskiego wydaje się być bardzo mało prawdopodobna, a może wręcz stanowić dezinformację.

Wszystko natomiast wskazuje na to, że jednoznaczną dezinformacją jest kolejna informacja, jaka została opublikowana przez NASK, rzekomo jako „aktualizacja”, w myśl której spoty miały zostać usunięte z platformy Facebook po interwencji Instytutu. Tymczasem, według informacji podanych przez dziennikarzy, do niczego takiego nie doszło – administracja Facebooka niczego nie usuwała, a jedynie skończył się czas, za który promocja spotów była opłacona. Co więcej, administracja platformy wskazała również, że podmiot, który umieścił przedmiotowe spoty, nie jest podmiotem zagranicznym:

Jak dowiedzieliśmy się od firmy Meta, nic nie zostało zablokowane. Po prostu opłacona kampania dobiegła końca. NASK nie odpowiedział nam, dlaczego wprowadził w błąd opinię publiczną. Koncern Meta poinformował też, że „administrator powiązany z tymi stronami [Wiesz Jak Nie Jest i Stół Dorosłych] potwierdził swoją tożsamość i znajduje się w Polsce. Nie znaleźliśmy żadnych dowodów na zagraniczną ingerencję”.

Należy wyrazić wielkie ubolewania, że Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa – Państwowy Instytut Badawczy, podmiot rządowy, odpowiedzialny zgodnie z jego statutem przed Ministrem Cyfryzacji (Minister, zgodnie z art. 24 ust. 2 ustawy o instytutach badawczych, powołuje i odwołuje dyrektora Instytutu), pełniący, zgodnie z ustawą o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa, kluczową rolę w tym systemie, dopuszcza się świadomej dezinformacji – być może, jak można domniemywać z kontekstu, motywowanej politycznie.

Cała ta sytuacja każe faktycznie zadać pytanie, czy powierzanie podmiotom rządowym zadania „zwalczania dezinformacji” jest na dłuższą metę do pogodzenia z konstytucyjną wolnością wyrażania poglądów (art. 54). Na poważne ryzyka w tym względzie, w tym również oparte na dotychczasowych działaniach NASK, wskazali dopiero co amerykańscy kongresmeni, wyrażając zaniepokojenie zapędami cenzorskimi rządu Donalda Tuska.

Trzeba w tym miejscu również podkreślić, że tego typu spoty, rzekomo „profrekwencyjne”, a w rzeczywistości zniechęcające do głosowania na konkretnych kandydatów i tym samym, przynajmniej pośrednio, zachęcające do głosowania na innych, mogą stanowić próbę obejścia przepisów Kodeksu wyborczego dotyczących finansowania kampanii wyborczej. Należy w tym miejscu przypomnieć, że zgodnie z art. 105 § Kodeksu:

Agitacją wyborczą jest publiczne nakłanianie lub zachęcanie do głosowania w określony sposób, w tym w szczególności do głosowania na kandydata określonego komitetu wyborczego.

Nie powinno zatem dziwić, że w związku z bardzo podobnymi w swojej formie spotami „profrekwencyjnymi” Fundacji „Twój głos jest ważny” (która jest finansowana między innymi przez spółki skarbu państwa), atakującymi kandydatów związanych z szeroko rozumianą prawicą (w jednym z nich przykładowo pojawia się postać będąca ewidentną parodią posła Marcina Romanowskiego, który, ze względu na naruszenie jego praw do rzetelnego i bezstronnego procesu przez obecne władze, korzysta obecnie z azylu politycznego na Węgrzech), przedstawiciele partii Prawo i Sprawiedliwość złożyli zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnieniu wykroczeń, o których mowa w art. 506 i 507 Kodeksu wyborczego, polegających na nieprawidłowym finansowaniu kampanii.

Należy mieć nadzieję, że tak sprawy powyższych spotów, jak i podobne sprawy naruszenia Kodeksu Wyborczego, z kwestią niesławnej „debaty przedwyborczej w Końskich” na czele, zostaną należycie zbadane, wyjaśnione, a odpowiedzialni za naruszenia poniosą konsekwencja.

Źródło ilustracji: Wikipedia.

Przegląd prywatności
Obserwator Praworządności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.

Niezbędne ciasteczka

Niezbędne ciasteczka powinny być zawsze włączone, abyśmy mogli zapisać twoje preferencje dotyczące ustawień ciasteczek.

Analityka

Ciasteczka te wspomagają mechanizmy analityczne śledzące odwiedzane strony i podejmowane interakcje, śledzące czas spędzony na stronie oraz zwiększające jakość danych funkcji statystycznych. Włączenie tych ciasteczek pomaga nam ulepszać nasze strony internetowe.

Marketing

Ciasteczka te wspomagają śledzenie efektywności naszych kampanii marketingowych. Włączenie tych ciasteczek pomaga nam lepiej dostosowywać nasze kampanie reklamowane do naszych odbiorców.