Niniejszy wpis zawiera fragment raportu „Rok dewastacji państwa prawa”, opublikowanego przez Instytut Ordo Iuris 13 grudnia 2024 r. Z całością raportu można zapoznać się pod adresem https://ordoiuris.pl/wolnosci-obywatelskie/rok-dewastacji-panstwa-prawa-raport-ordo-iuris.
Główne tezy
- Późnym wieczorem 19 grudnia 2023 r., zdominowany przez Koalicję 13 grudnia Sejm powziął uchwałę „w sprawie przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej”.
- Następnego dnia do budynków Telewizji Polskiej, Polskiego Radia oraz Polskiej Agencji Prasowej wkroczyły osoby, które twierdziły, że są nowymi przewodniczącymi Rad Nadzorczych, w towarzystwie anonimowych osób, które prawdopodobnie były pracownikami prywatnych firm ochroniarskich.
- Zmiany w mediach publicznych dokonały się w sposób bezprawny – naruszały kompetencje, które ustawowo zastrzeżone były dla Rady Mediów Narodowych.
- 27 grudnia 2023 r. opublikowany został komunikat Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, podpułkownika Bartłomieja Sienkiewicza, w którym poinformował on o postawieniu w stan likwidacji spółek Telewizja Polska S.A., Polskie Radio S.A. oraz Polskiej Agencji Prasowej S.A.
- W przypadku spółek publicznej radiofonii i telewizji nie ma możliwości postawienia ich w stan likwidacji bez wcześniejszych zmian ustawowych w przepisach o radiofonii i telewizji.
Pluralizm medialny a rządy prawa – casus Polski
Do 1987 r. w Polsce funkcjonowały wyłącznie media publiczne. Pluralizacja rynku medialnego rozpoczęła się jednak wraz z uzyskaniem koncesji na emisję naziemną na obszarze całego kraju przez telewizję Polsat w 1993 r. Trzy lata później koncesję na nadawanie ponadregionalne na obszarze Polski północnej uzyskała telewizja TVN . Obecnie polski rynek medialny – uwzględniając jego strukturę kapitałową – dotknięty jest w znacznej mierze zjawiskiem oligopolu. W 2020 r. w grupie trzech największych nadawców w Polsce znajdowały się podmioty działające na multipleksach ogólnodostępnej telewizji naziemnej – TVP: 28,25%, Polsat: 24,43%, Grupa TVN: 23,45% . Jakkolwiek media publiczne wciąż zajmują znaczącą pozycję na rynku telewizyjnym, to nie może być mowy o jakimkolwiek ich monopolu, czy nawet o pozycji dominującej. Ich pozycja jest jeszcze słabsza jeżeli chodzi o rynek radiowy (udział rozgłośni publicznych w 2020 r. wynosił zaledwie 14,9 %) . Od lat media publiczne borykają się również z zarzutem ich upolitycznienia. Zjawisko to bynajmniej nie dotyczy jedynie ostatnich lat . Już w 2010 r., podczas wykładu wygłoszonego na Uniwersytecie Jagiellońskim, Jarosław Kaczyński wskazywał, że „elementem, który ma ogromny wpływ na to, czy jakieś państwo jest państwem prawa, czy też państwem praworządnym, jest istnienie mechanizmów zewnętrznej, pozapaństwowej kontroli. W centrum tego mechanizmu są media. W Polsce media są jednostronne, to znaczy, że ogromna ich część popiera jedną opcję polityczną w szerokim tego słowa znaczeniu – opcję lewicowo-liberalną” . Paradoksalnie, zarzucane w ostatnich 8 latach mediom publicznym upolitycznienie przyczyniło się do większego pluralizmu jeżeli chodzi o rynek medialny postrzegany jako całość. W okresie pomiędzy 2015 a 2023 r. ukształtował się w Polsce dość stabilny układ medialny, w którym najpoważniejsze podmioty reprezentowały odmienne stanowiska ideowe i polityczne. Zjawisko to doprowadzone zostało do pewnego ekstremum, w którym obserwować można było skrajnie różne opisywanie, a częściowo także kreowanie, rzeczywistości przez poszczególne podmioty medialne, w tym zwłaszcza przez wielkie telewizje i portale internetowe. Generalnie jednak ukształtowała się pewna równowaga, w której media publiczne prezentowały treści sprofilowane zgodnie z linią partii rządzących (a zatem najczęściej przyjmując perspektywę konserwatywno-solidarnościową). Media prywatne (a zwłaszcza należące do kapitału zagranicznego) stanowiły natomiast emanację poglądów lewicowo-liberalnych. Początkowo stanowiły one wręcz siłę dyscyplinującą partie opozycyjne (np. poprzez krytykę pojawiających się niekiedy głosów o konieczności porozumienia z formacją wówczas rządzącą). Zjawisko upolitycznienia mediów publicznych, rozumiane jako podporządkowanie ich przekazu interesom formacji aktualnie sprawującej władzę, istniało od kiedy tylko media te powstały, w tym również przez cały okres III Rzeczypospolitej Polskiej. W latach 2015-2023 przyniosło ono jednak również i ten skutek, że swoisty monopol ideologii lewicowo-liberalnej na przekaz medialny (głównie telewizyjny, w przypadku rynku radiowego i prasowego zjawisko to występowało z mniejszym nasileniem) uległ załamaniu. W praktyce oznaczało to, że poglądy społeczeństwa znajdowały znacznie lepsze odzwierciedlenie w strukturze rynku medialnego, gdzie swoją swoistą reprezentację miały niemal wszystkie grupy wyborców. Oligopol w zakresie struktury kapitałowej występował równolegle ze względnym pluralizmem politycznym mediów (tzw. pluralizm intermediowy), przy jednoczesnym deficycie pluralizmu w mediach (tzw. pluralizm intramediowy) . W okresie 8-letnich rządów Zjednoczonej Prawicy nie powstała jednak żadna znacząca konserwatywna telewizja prywatna. Znalazło to swoje odzwierciedlenie w badaniach opinii publicznej, dotyczących stacji telewizyjnych jako źródeł codziennych informacji na temat wydarzeń w Polsce i na świecie, które przeprowadził CBOS na początku 2023 r. Zgodnie z tymi badaniami 28% dorosłych Polaków deklarowało, że głównym źródłem ich wiedzy na temat bieżących wydarzeń są programy telewizji publicznej, 27% wskazywało na programy koncernu TVN, 18% stwierdziło, że informacje czerpie z programów Polsatu. Jedynie 0,4% zadeklarowało, że wiedzę o wydarzeniach w Polsce i na świecie czerpie z Telewizji Trwam, zaś 0,1% – z telewizji Republika . Ciekawe jest także powiązanie preferowanej stacji telewizyjnej z deklarowanymi sympatiami partyjnymi ankietowanych. Na pytanie o to, która z wymienionych stacji jest głównym źródłem wiedzy o wydarzeniach w Polsce i na świecie, 70% wyborców Zjednoczonej Prawicy wskazywało na telewizję publiczną (15% na programy Polsatu, 4% na programy TVN), zaś 69% wyborców Koalicji Obywatelskiej wskazywało na TVN (11% na programy Polsatu i ledwie 1% na programy TVP). Bardziej zróżnicowane były odpowiedzi na pytania udzielane przez zwolenników innych formacji politycznych. Wyborcy Lewicy oraz Polski 2050 Szymona Hołowni wskazywali przede wszystkim na TVN (odpowiednio 47% i 43%) i Polsat (odpowiednio 13% i 32%), zaś osoby deklarujące poparcie dla PSL oraz Konfederacji odwrotnie – na Polsat (odpowiednio 39% i 21%), TVN (odpowiednio 28% i 17%) oraz TVP (odpowiednio 23% i 9%) . Nadmienić warto, że wśród wyborców Konfederacji aż 52% zadeklarowało, że w ogóle nie ogląda telewizji lub czerpie wiedzę z innych stacji niż wymienione. Powyższe dane jasno wskazywały, że wyborcy Prawa i Sprawiedliwości najczęściej czerpali swoją wiedzę o świecie nie z mediów komercyjnych, a publicznych. Media publiczne oraz TVN stały się telewizjami o profilu niezwykle mocno tożsamościowym. Jak groźny jest ten stan rzeczy dla pluralizmu medialnego pokazały wydarzenia, które miały miejsce w grudniu 2023 r.
Przejęcie kontroli nad mediami publicznymi przez rząd Donalda Tuska
Późnym wieczorem, 19 grudnia 2023 r. zdominowany przez tzw. Koalicję 13 grudnia, Sejm powziął uchwałę „w sprawie przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej” . W uchwale mediom publicznym zarzucano m.in. całkowite polityczne podporządkowanie i wykorzystanie dla celów propagandy partyjnej i rządowej oraz dyskredytowania i szerzenia mowy nienawiści wobec opozycji i krytyków poprzedniego rządu. Jeszcze tej samej nocy podpułkownik Bartłomiej Sienkiewicz, piastujący funkcję Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, odbyć miał walne zgromadzenia spółek publicznej telewizji i radiofonii, wskutek czego powołane miały zostać nowe rady nadzorcze Telewizji Polskiej, Polskiego Radia oraz Polskiej Agencji Prasowej . Stało się tak pomimo wydanego przez Trybunał Konstytucyjny postanowienia o zabezpieczeniu (sygn. akt K 29/23), w którym zobowiązano Skarb Państwa do powstrzymania się od czynności zmierzających do likwidacji spółek publicznej radiofonii i telewizji i dokonywania zmiany w ich zarządach.
Następnego dnia doszło do wydarzeń, które nie miały precedensu w historii Polski od czasów stanu wojennego. Do budynków Telewizji Polskiej, Polskiego Radia oraz Polskiej Agencji Prasowej wkroczyły osoby, które twierdziły, że są nowymi przewodniczącymi Rad Nadzorczych w towarzystwie anonimowych osób, które prawdopodobnie były pracownikami prywatnych firm ochroniarskich. Przerwano nadawanie publicznej telewizji informacyjnej TVP Info w trakcie emitowania specjalnego wydania „Wiadomości” prowadzonych przez Adriana Boreckiego. Doszło również do naruszenia nietykalności fizycznej posłanki Joanny Borowiak. Wieczorne wydanie flagowego serwisu informacyjnego polskiej telewizji publicznych nie odbyło się. Natomiast pod kontrolą legalnych władz TVP S.A. – aż do stycznia 2024 r., pozostał budynek Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. Sprzeciw wobec bezprawnym działaniom rządu Donalda Tuska wyraziły organizacje pozarządowe, w tym m.in. Zarząd Główny Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich oraz Helsińska Fundacja Praw Człowieka .
27 grudnia 2023 r. opublikowany został komunikat Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, podpułkownika Bartłomieja Sienkiewicza, w którym poinformował on o postawieniu w stan likwidacji spółek Telewizja Polska S.A., Polskie Radio S.A. oraz Polskiej Agencji Prasowej S.A. Pretekstem dla tej decyzji była odmowa podpisania przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudę ustawy z dnia 21 grudnia 2023 r. o szczególnych rozwiązaniach służących realizacji ustawy budżetowej na rok 2024 .
10 stycznia 2024 r. w XIII Wydziale Gospodarczym KRS Sądu Rejonowego dla m. st. Warszawy oddalony został wniosek w sprawie powołania Tomasza Syguta na prezesa zarządu Telewizji Polskiej S.A. 22 stycznia 2024 r. Sąd Rejestrowy w Warszawie oddalił wnioski o ujawnienie otwarcia likwidacji Telewizji Polskiej S.A. oraz Polskiego Radia S.A. w Krajowym Rejestrze Sądowym (dalej jako: KRS) . Uwzględniony został natomiast wniosek o ujawnienie w KRS postawienia w stan likwidacji Polskiej Agencji Prasowej S.A.
Podstawy prawne funkcjonowania mediów publicznych a sposób ich przejęcia przez „Koalicję 13 grudnia”
Jednostki publicznej radiofonii i telewizji mają szczególny status prawny określony przede wszystkim przepisami ustawy z dnia 29 grudnia 1992 r. o radiofonii i telewizji (dalej jako: u.r.t.) oraz ustawy z dnia 22 czerwca 2016 r. o Radzie Mediów Narodowych (dalej jako: u.R.M.N.) . Ponadto wskazać należy, że status Polskiej Agencji Prasowej uregulowany jest odrębnym aktem normatywnym – ustawą z dnia 31 lipca 1997 r. o Polskiej Agencji Prasowej (dalej jako: u.P.A.P.) . Sposób przejęcia faktycznej kontroli nad mediami publicznymi przez koalicję rządową wymaga zatem uwzględnienia ich szczególnego statusu.
Spółki publicznej radiofonii i telewizji funkcjonują w formie jednoosobowych spółek akcyjnych Skarbu Państwa (art. 26 ust. 1-3 u.r.t.). Analogicznie jest w przypadku Polskiej Agencji Prasowej (art. 3 ust. 1 u.P.A.P.).
W sposób szczególny uregulowane są zasady powoływania i odwoływania składów osobowych organów jednostek publicznej radiofonii i telewizji oraz Polskiej Agencji Prasowej. Kwestię tę reguluje bowiem ustawa o Radzie Mediów Narodowych. Stosownie do art. 2 ust. 1 u.R.M.N. to właśnie Rada Mediów Narodowych jest organem właściwym w sprawach powoływania i odwoływania składów osobowych orga-nów jednostek publicznej radiofonii i telewizji oraz Polskiej Agencji Prasowej. Tym samym w przypadku powoływania i odwoływania składów osobowych organów jednostek publicznej radiofonii i telewizji oraz Polskiej Agencji Prasowej nie znajdują zastosowania przepisy ustawy z dnia 15 września 2000 r. – Kodeks spółek handlowych (dalej jako: k.s.h.) . Jak bowiem wskazał Trybunał Konstytucyjny w uchwale z 13 grudnia 1995 r., sygn. akt W 6/95, „odpowiednie przepisy ustawy o radiofonii i telewizji mają charak-ter przepisów szczególnych (lex specialis) w stosunku do przepisów kodeksu handlowego (lex generalis)”. Stąd też w przedmiotowej sprawie stosuje się ogólną regułę kolizyjną lex specialis derogat legi generali, co wywieść można tak „z litery”, jak i „ducha” (tj. aksjologii) prawa. Potwierdzenie wyłączenia stosowania k.s.h. znajduje się w przepisach ustawy o radiofonii i telewizji oraz ustawy o Polskiej Agencji Prasowej.
Stosownie do art. 26 ust. 4 u.r.t. do spółek publicznej radiofonii i telewizji wymienionych stosuje się, z zastrzeżeniem art. 27–30 u.r.t., przepisy k.s.h. z wyjątkiem art. 312 i 402 . Zgodnie z art. 27 ust. 3 u.r.t. członków zarządu spółek publicznej radiofonii i telewizji, w tym prezesa zarządu, powołuje i odwołuje Rada Mediów Narodowych. Zgodnie z art. 28 ust. 1e u.r.t. członków rad nadzorczych spółek publicznej radiofonii i telewizji powołuje i odwołuje Rada Mediów Narodowych. Tym samym nie znajdują tu zastosowania przepisy k.s.h., na które powoływał się podpułkownik Bartłomiej Sienkiewicz usiłując dokonać zmian personalnych we władzach spółek Telewizja Polska S.A. oraz Polskie Radio S.A. Twierdzenie to – w świetle podstawowych zasad wykładni językowej oraz systemowej – jest niewątpliwe.
Stosownie do art. 5 u.P.A.P. do Polskiej Agencji Prasowej S.A. stosuje się przepisy k.s.h., chyba że sama ustawa stanowi odmiennie. Zgodnie z art. 8 ust. 2 u.P.A.P. członków Zarządu, w tym Prezesa Zarządu Polskiej Agencji Prasowej, powołuje i odwołuje Rada Mediów Narodowych. Zgodnie z art. 9 ust. 1 u.P.A.P. rada nadzorcza Polskiej Agencji Prasowej powoływana jest przez Radę Mediów Narodowych.
W obecnym stanie prawnym wyłącznie kompetentnym organem dla dokonywania zmian personalnych w organach spółek publicznej radiofonii i telewizji oraz w Polskiej Agencji Prasowej jest Rada Mediów Narodowych. Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie posiada żadnych kompetencji w tym względzie. Jedynie dla porządku wskazać należy, że ani uchwały Sejmu, ani też opinie przedstawicieli doktryny prawniczej nie stanowią źródła prawa i nie wpływają na obowiązywanie wskazanych powyżej przepisów. Należy też zaznaczyć, że już w uchwale Trybunału Konstytucyjnego z 13 grudnia 1995 r., sygn. akt W 6/95, wskazano, że celem ujęcia publicznego radia i telewizji w formę jednoosobowych spółek akcyjnych Skarbu Państwa było doprowadzenie do tego, by utraciły one „charakter agendy rządowej”. Trybunał wskazał wówczas, że wielostopniowa struktura zarządzania sprawami publicznego radia i telewizji (obejmująca wówczas Krajową Radę Radiofonii i Telewizji oraz zarządy i rady nadzorcze spółek medialnych) miała „zapewnić ich niezależność” lub przynajmniej „wykluczyć jednostronne podporządkowanie”. Obecna wadliwość tego systemu (poprzez marginalizację znaczenia Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji na rzecz Rady Mediów Narodowych) w żadnym wypadku nie oznacza dopuszczalności zawłaszczania kompetencji Krajowej Rady przez jakiegokolwiek ministra. Zauważyć też należy, że przekroczenie uprawnień przez funkcjonariusza publicznego stanowi przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego, zagrożone karą po-zbawienia wolności do lat 3 (zob. art. 231 § 1 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny; dalej jako: k.k. ).
Zauważyć trzeba, że w przytoczonej już uchwale Sejmu z dnia 19 grudnia 2023 r. w sprawie przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej wskazano m.in. na „niewykonany wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 13 grudnia 2016 r. (sygn. akt K 13/16), który uznał za niekonstytucyjne powierzenie Radzie Mediów Narodowych powoływania i odwoływania władz mediów publicznych, przy jednoczesnym pozbawieniu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji udziału w tych procesach”. Należy pokrótce odnieść się do wskazanego wyroku, ponieważ w stosunku do jego treści pojawiły się w dyskursie publicznym liczne nieporozumienia.
W wyroku z dnia 13 grudnia 2016 r., sygn. akt K 13/16, Trybunał Konstytucyjny działając na wniosek ówczesnego Rzecznika Praw Obywatelskich, a obecnie Ministra Sprawiedliwości, Adama Bodnara orzekł, że przepisy nowelizujące ustawę o radiofonii i telewizji, w zakresie w jakim wyłączają udział Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w procedurze powoływania i odwoływania członków zarządów i rad nadzorczych spółek publicznej radiofonii i telewizji, są niezgodne z art. 213 ust. 1 w związku z art. 14 i art. 54 ust. 1 Konstytucji RP . Wyrok ten nie uchylał zatem żadnego z przepisów ustawy o Radzie Mediów Narodowych. Trybunał Konstytucyjny nie uchylił także żadnego z przepisów ustaw o radiofonii i telewizji oraz o Polskiej Agencji Prasowej, które przytoczone zostały powyżej. Wyrok dotyczył bowiem przepisów, w myśl których członków zarządów i rad nadzorczych spółek publicznej radiofonii i telewizji powoływał i odwoływał minister właściwy do spraw Skarbu Państwa.
Przypomnieć należy, że we wniosku inicjującym postępowanie przed Trybunałem Konstytucyjnym zarzucano przedmiotowej nowelizacji m.in. to, że jej celem było uzyskanie bezpośredniego wpływu na obsadę mediów publicznych przez większość parlamentarną i Radę Ministrów. Obecnie, jak się wydaje, Adam Bodnar pełniący funkcję Ministra Sprawiedliwości zrewidował swoje poglądy i uznaje, że uzyskanie bezpośredniego wpływu na obsadę mediów publicznych przez większość parlamentarną i Radę Ministrów jest celowe i pożądane. Jak jednak zauważył sam Trybunał we wskazanym orzeczeniu, „W obecnym stanie prawnym brak jest normy prawnej przyznającej ministrowi właściwemu do spraw Skarbu Państwa kompetencję w zakresie powoływania i odwoływania członków zarządu spółki publicznej radiofonii i telewizji” . Twierdzenie to zachowało aktualność do dziś.
Odniesienie do Rady Mediów Narodowych znalazło się nie w sentencji, a w treści uzasadnienia cytowanego rozstrzygnięcia sądu konstytucyjnego. Trybunał wskazał: „[z] chwilą wejścia w życie ustawy o RMN, powoływanie osób do pełnienia wymienionych funkcji odbywa się z udziałem Rady Mediów Narodowych. Organ ten jest uprawniony do powoływania członków zarządu oraz rad nadzorczych spółek publicznej radiofonii i telewizji oraz wyrażania zgody na powołanie dyrektora terenowego oddziału takiej spółki” .
Jak dalej wywodził TK: „Trybunał nie wypowiadał się […] w kwestii przyznania określonych kompetencji nowo powołanemu organowi, jakim jest RMN. Przedmiotem jego wypowiedzi było wyłącznie to, czy ustawodawca mógł pozbawić pewnych kompetencji KRRiT. W ocenie Trybunału, rola podmiotu pełniącego określoną w Konstytucji funkcję strażnika interesu publicznego w radiofonii i telewizji wymaga, aby KRRiT miała możliwość efektywnego oddziaływania na funkcjonowanie mediów publicznych. Pogląd ten wynika z przekonania, że nie można sprawować funkcji organu ochrony i kontroli prawa, a taka charakterystyka KRRiT wynika z Konstytucji, bez istnienia odpowiednich kompetencji, które nie tylko koncentrować się będą na realizacji zadań kontrolnych, ale także umożliwią danemu organowi podejmowanie działań zmierzających do osiągnięcia konstytucyjnie określonych celów” .
Do wskazanego wyroku Trybunału trafnie odniósł się Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek: „[u]stawa o RMN i zmiany wprowadzone nią do ustawy o radiofonii i telewizji nie zostały zaskarżone od-rębnym wnioskiem do TK. Przepisy ustawy o RMN, jak również wynikające z tej ustawy zmiany w ustawie o radiofonii i telewizji, mają w dalszym ciągu moc obowiązującą. […]. Oceniając z tego punktu widzenia skutek wyroku K 13/16, należy dojść do wniosku, że wyrok ten – jakkolwiek nie dotyczył wprost przepisów ustawy o radiofonii i telewizji w brzmieniu obowiązującym w czasie orzekania – z chwilą jego ogłoszenia doprowadził do obalenia domniemania konstytucyjności normy prawnej o treści dopuszczającej powoływanie i odwoływanie zarządów i rad nadzorczych spółek publicznej radiofonii i telewizji bez udziału KRRiT. Norma prawna dotycząca powoływania i odwoływania zarządów i rad nadzorczych nie korzysta zatem z domniemania konstytucyjności w każdym przypadku, gdy obowiązujące przepisy nie przewidują udziału w tych procedurach KRRiT – niezależnie od tego, jaki organ w aktualnym stanie prawnym jest upoważniony do powoływania i odwoływania tych organów” .
Innymi słowy z wyroku Trybunału Konstytucyjnego wynika, że pozbawienie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji jest sprzeczne z jej konstytucyjną rolą, a przepisy ustawy o Radzie Mediów Narodowych nie korzystają z domniemania konstytucyjności, ale jednocześnie są one dalej obowiązujące. Podobnie z wyroku tego wynika, że sprzeczne z Konstytucją RP są rozwiązania, które wyłączną kompetencję do przeprowadzania zmian personalnych w organach spółek publicznej radiofonii i telewizji powierzają Radzie Ministrów lub jej członkom, z czym mieliśmy do czynienia w przypadku działań podpułkownika Sienkiewicza.
Z punktu widzenia Konstytucji RP pożądane jest przyznanie kompetencji Rady Mediów Narodowych Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji, a nie bezpodstawne przypisywanie ich Ministrowi Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Inne możliwe naruszenia prawa przy dokonywaniu przejęcia mediów publicznych
Działania Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego podpułkownika Bartłomieja Sienkiewicza związane były z przerwaniem nadawania kanałów telewizji publicznej: TVP Info, TVP 3 (nadawców regionalnych) oraz TVP World – należy przypuszczać, że cała akcja miała zaplanowany, skoordynowany charakter . Wznowienie nadawania TVP Info oraz programów informacyjnych nadawców regionalnych nastąpiło dopiero 29 grudnia , zaś TVP World – pomimo zapowiedzi – nie wznowiła nadawania do 11 marca 2024 r. W związku z tym, że wskazane kanały telewizji publicznej nie były emitowane, spółka nie wywiązywała się z obowiązków wynikających z zawartych przez nią kontraktów (przykładowo w zakresie prezentowania reklam). Naraziło to Telewizję Polską na ogromne straty finansowe. Jak wstępnie szacowali eksperci, straty z powodu braku emisji samego tylko TVP Info wynosić mogły ok. 130 tys. zł dziennie .
Wiązać się to może nie tylko z odpowiedzialnością cywilną (tj. finansową), ale również karną. Zgodnie z art. 296 § 1 k.k. ten, kto będąc obowiązany na podstawie przepisu ustawy, decyzji właściwego organu lub umowy do zajmowania się sprawami majątkowymi lub działalnością gospodarczą osoby fizycznej, prawnej albo jednostki organizacyjnej niemającej osobowości prawnej, przez nadużycie udzielonych mu uprawnień lub niedopełnienie ciążącego na nim obowiązku, wyrządza jej znaczną szkodę majątkową, pod-lega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Jeżeli sprawca przestępstwa wyrządza szkodę majątkową w wielkich rozmiarach to podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10 (art. 296 § 3 k.k.). Za „szkodę w wielkich rozmiarach” uważa się szkodę (chodzi zarówno o straty – damnum emergens, jak i utracone korzyści – lucrum cessans), której wartość w czasie popełnienia czynu zabronionego przekracza 1 000 000 zł (art. 115 § 6 w zw. z art. 115 § 7a k.k.).
Odrębną kwestią jest odpowiedzialność karna w związku z popełnieniem innych przestępstw, takich jak nadużycie uprawnień (art. 231 k.k.), zmuszanie do określonego zachowania pod wpływem groźby (art. 191 k.k. – mogło to dotyczyć zmuszenia do podpisania dokumentów przez legalne władze spółek medialnych pod przymusem), naruszenie nietykalności fizycznej (w tym także posła – art. 217 k.k.). Chodzi tu zarówno o sprawców, jak i sprawców kierowniczych i polecających.
Należy też zauważyć, że do pracy w budynkach Telewizji Polskiej – bez jakiejkolwiek podstawy prawnej, a zatem z naruszeniem przepisów prawa pracy oraz norm BHP dopuszczone zostały osoby postronne. Z kolei pracownicy oraz kontrahenci TVP nie zostali dopuszczeni do pracy, co również wiązać się może z odpowiedzialnością finansową spółki, a zatem stanowi działanie na jej szkodę. W niejakim zawieszeniu pozostaje natomiast ocena ważności i skuteczności wszelkich decyzji podjętych przez osoby, które jako nieuprawnione dokonywały czynności prawnych w imieniu spółek publicznej radiofonii i telewizji (czynności te mogą być zatwierdzone przez „prawdziwe” organy). Wiąże się to z problemem ewentualnej odpowiedzialności odszkodowawczej wobec tych spółek .
Postawienie mediów publicznych w stan likwidacji
27 grudnia 2023 r. Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego podpułkownik Bartłomiej Sienkiewicz, powołując się na rzekomą decyzję Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej o „wstrzymaniu finansowania mediów publicznych” (w istocie chodziło o odmowę podpisania ustawy okołobudżetowej, która jedynie częściowo wpływała na sytuację finansową mediów publicznych) postanowił o postawieniu w stan likwidacji spółek Telewizja Polska S.A., Polskie Radio S.A. oraz Polskiej Agencji Prasowej S.A.
Decyzja ta wywołała kontrowersje . Przede wszystkim status spółek publicznej radiofonii i telewizji jest szczególny. Zgodnie z orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego spółki te funkcjonują w specyficznym kontekście aksjologicznym wynikającym z bezpośredniego związku publicznej radiofonii i telewizji z realizacją wolności słowa i prawa do informacji . Realizując określoną misję o charakterze publicznym, tożsamość spółek publicznej radiofonii i telewizji nie jest determinowana koniecznością generowania zysków lub innym celem o charakterze gospodarczym. Stąd też nie ma możliwości postawienia ich w stan likwidacji. Charakter postępowania likwidacyjnego uregulowanego w art. 459 i n. k.s.h. determinowany jest jego celem: zakończeniem interesów spółki i jej wykreśleniem z rejestru. W przypadku spółek publicznej radiofonii i telewizji możliwe byłoby to jedynie z wprowadzeniem równoległych zmian ustawowych w przepisach o radiofonii i telewizji. Niedopuszczalność likwidacji spółek publicznej radiofonii i telewizji potwierdził Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 18 stycznia 2024 r., sygn. akt K 29/23, w którym stwierdzono, że wobec treści przepisów systemu prawa, w tym art. 27-30 u.r.t., jednostki publicznej radio-fonii i telewizji nie mogą zostać rozwiązane i zlikwidowane.
Należy jednak przypuszczać, że w istocie postawienie mediów publicznych w stan likwidacji jest czynnością pozorowaną. Mogą na to wskazywać deklaracje samego podpułkownika Sienkiewicza: „Przede wszystkim likwidacja jest też formą restrukturyzacji, czyli przywracania właściwego porządku w spółkach. Likwidacja w każdej chwili może być odwołana, może też trwać bardzo długo” . W tym kontekście trzeba jednak wskazać, że zgodnie z art. 468 § 1 k.s.h. likwidatorzy powinni zakończyć interesy bieżące spółki, ściągnąć wierzytelności, wypełnić zobowiązania i upłynnić majątek spółki (są to tzw. czynności likwidacyjne), zaś nowe interesy mogą podejmować tylko wówczas, gdy to jest potrzebne do ukończenia spraw w toku. Stawia to pod znakiem zapytania dopuszczalność zawierania umów niezbędnych chociażby do uruchamiania nowych programów publicystycznych czy rozrywkowych, a nawet – w pewnych sytuacjach – kontynuowania formatów istniejących (np. poprzez nagrywanie nowego sezonu). Ważność takich czynności prawnych (uwzgledniająca ich dopuszczalność w ramach postępowania likwidacyjnego) będzie oceniana indywidualnie, ponieważ co do zasady czynności sprzeczne z ustawą są nieważne (art. 58 § 1 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 – Kodeks cywilny ). Jeżeli jednak przyjęte zostanie założenie o pozorności całej likwidacji, to przypomnieć należy, że zgodnie z ogólnymi regułami prawa cywilnego również czynności pozorne są z zasady bezwzględnie nieważne (zob. 83 § 1-2 Kodeksu cywilnego).
Podsumowanie
Funkcjonowanie mediów publicznych od wielu lat rodzi rozmaite kontrowersje, które wiążą się przede wszystkim z zarzutami o ich upolitycznienie. W okresie 2015-2023 zarzuty te formułowane były w szczególności przez środowiska, które nie widziały powodów do krytyki deficytu pluralizmu i upolitycznienia mediów publicznych w czasie rządów koalicji PO-PSL w latach 2007-2015. Jednak brak pluralizmu w samych mediach publicznych – niezależnie od tego z jaką formacją polityczną wiąże się zaangażowanie tych mediów – jest stanem, który zawsze zasługuje na krytykę z punktu widzenia polskiej aksjologii konstytucyjnej.
Nie usprawiedliwia to jednak dokonywania w mediach publicznych zmian w sposób całkowicie bezprawny, niezgodny z zasadami demokratycznego państwa prawnego oraz legalizmu. Tak trzeba oceniać działania Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, podpułkownika Bartłomieja Sienkiewicza. Jakkolwiek można mieć wątpliwości co do zgodności przepisów o Radzie Mediów Narodowych z Konstytucją RP, to w dalszym ciągu są to przepisy powszechnie obowiązujące, które nie zostały uchylone w żadnej przewidzianej do tego procedurze (wskutek ich derogacji nową ustawą lub orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego). Zastosowanie przepisów Kodeksu spółek handlowych do przeprowadzenia zmian personalnych w organach spółek publicznej radiofonii i telewizji stoi w oczywistej sprzeczności zarówno z brzmieniem przepisów art. 27-30 u.r.t., jak i z celem tych regulacji, który został trafnie zdefiniowany w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego jeszcze w latach 90-tych ubiegłego stulecia.
Przypomnieć należy, że podejmowanie działań bezprawnych wiąże się z odpowiedzialnością. Może ona przyjąć rozmaitą postać i dotyczyć zarówno decydentów politycznych, jak i wykonawców ich woli. W zależności od ewentualnych przyszłych rozstrzygnięć sądowych chodzić może zarówno o odpowiedzialność cywilną (finansową), jak i odpowiedzialność karną.
Bartosz Zalewski
Źródło ilustracji: Adobe Stock.